Czemu tak pędzisz przez życie? Za czym tak gonisz
bez opamiętania? Nie masz szans walcząc z czasem.
W beznadziejnej gonitwie, nie dostrzegasz dłoni
wołających rozpaczą, widzisz swoją trasę.
Uparcie nie trafiasz w cele. Używasz często
ćwiczebnych naboi. Sądzisz, że jesteś asem.
Zbierasz nad sobą chmury, otaczają gęstą
ciemniejącą skorupą, tracisz swoją klasę.
A przecież jesteś tu gościem. Masz pewne role
które trzeba spełnić. Na nic zda się ta pogoń.
Kiedy przyjdzie wezwanie, utracisz też wolę
pieniędzmi zbudowaną, krocz jasności drogą.
15.07.2007